Ciekawa, aczkolwiek nie porywająca...

"RODZINA O. Sezon 1 1968/69" Ewa Madeyska

       Coś o autorce...
       Ewa Madeyska to polska autorka, nominowana w 2008r. do Literackiej Nagrody Nike za powieść "Katoniela". Pochodzi z Białegostoku. Dotychczasowe książki: "Katoniela", "O snach i czarach", "Zgaga".


       Literatura polska nigdy nie należała do moich ulubionych, ale muszę przyznać, że raz na jakiś czas wpadają w moje ręce istne perełki. "Rodzina O." może i perłą nie jest, ale przyjemnie się ją czyta. Zawiłości rodziny Opolskich i powiązania z dawnych lat sprytnie połączone w spójną całość. Mimo wszystko jest dość przewidywalna, jednak nie odbiera jej to wcale swego rodzaju uroku.
       Akcja toczy się tak, że ciężko się oderwać. Od wspomnień czasów wojny, przez względną stabilizację życia bohaterów, po kolejny wstrząs i szybki rozwój wypadków. Zakończenie wcale nie wskazuje, że miałaby być jakaś kolejna część, jednak autorka jasno to zapowiedziała. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
      Jakby jednak tak popatrzeć z drugiej strony... Książka obrazuje życie kobiety po okropnym gwałcie, ukrywanym przez lata, o którym wiedziała tylko ona i jej oprawca. Jej życie niejednemu wydawałoby się kolorowe, gdyby nie ten straszny cień rzucany przez dawne wydarzenie. Tak na prawdę na wyjaśnienie pierwszych scen czekamy całe 500 stron. W bardzo dobry sposób akcja rozwija się, później mamy kulminację, w której nie  możemy się oderwać żeby przypadkiem czegoś nie zapomnieć, na koniec, jak to zwykle bywa, spadek emocji, uspokojenie akcji.
      Dlatego tak ciężko jest mi się zdecydować, która szalka przeważa. Jakbym miała oceniać, to dostała by 7/10. Jestem ciekawa, co będzie dalej... Na pewno sięgnę po kolejną część jeśli tylko się ukaże.

Komentarze