Jean Sasson - mistrzyni nad mistrzyniami :)


Zdjęcie użytkownika Agata Szpunar."Wybór Jasminy. Prawdziwa opowieść o niewolnicy, która wywalczyła sobie życie" Jean Sasson

Jean Sasson to kobieta, która w swoich książkach wstawia się za krzywdzonymi kobietami Bliskiego Wschodu. W każdej książce oddaje im głos. To amerykańska dziennikarka nazywana właśnie "głosem kobiet Bliskiego Wschodu".

Książka "Wybór Jasminy" została napisana na podstawie autentycznego wywiadu z bohaterką, okrutnie krzywdzoną przez Irakijczyków. Jednakże jest to przede wszystkim opowieść o jej ogromnej sile i odwadze. Jej chęć do życia i do opowiedzenia historii wszystkich młodych kobiet więzionych w tym samym miejscu była tak silna, że nie dała się zniszczyć. Dla tych kobiet stała się bohaterką. Potrafiła przechytrzyć swojego kata. Stała się wzorem do naśladowania.

Bolesne przeżycia Jasminy, a przede wszystkim Lany, jej "więziennej" przyjaciółki, której przemycała leki, przemywała i opatrywała rany sprawiły, że nie mogłam przeczytać całej książki jednym cięgiem. Musiałam robić przerwy, zamykać ją w najmniej odpowiednim momencie, w połowie zdania. Mimo, że nie jestem osobą o słabych nerwach, raczej podchodzę do wszystkiego z zimną krwią, to muszę przyznać, że tak realistyczne opisy kobiecego cierpienia i gwałtów przerosły mnie. Widziałam oczami wyobraźni te zmasakrowane ciała, słyszałam krzyki gwałconych kobiet.

Czytając "Wybór Jasminy" stawałam się coraz bardziej wrażliwa na obraz cierpienia kobiet w świecie islamskim. Nie jeden raz złapałam się na tym, że miałam łzy w oczach w trakcie lektury i wracając do niej myślami po zakończeniu.

Książka "Wybór Jasminy" została napisana na podstawie autentycznego wywiadu z bohaterką, okrutnie krzywdzoną przez Irakijczyków. Jednakże jest to przede wszystkim opowieść o jej ogromnej sile i odwadze. Jej chęć do życia i do opowiedzenia historii wszystkich młodych kobiet więzionych w tym samym miejscu była tak silna, że nie dała się zniszczyć. Dla tych kobiet stała się bohaterką. Potrafiła przechytrzyć swojego kata. Stała się wzorem do naśladowania.

Komentarze